Życie jednak potrafi być zaskakujące. To, co kiedyś było dla mnie tylko albo raczej a ż marzeniem, rok temu stało się planem, by nie w tak długim odstępie czasu móc nabrać realnych kształtów. I tak oto zmieniłam na pół roku adres zamieszkania , by móc zasmakować wielkiego świata i przeżyć mój własny American Dream. I choć czasami nie było tak kolorowo, to w ciągu tych kilku miesięcy nauczyłam się więcej o otaczającym mnie świecie i o sobie samej, niżbym mogła kiedykolwiek przypuszczać. Tą wspaniałą lekcję zabieram ze sobą na całe życie, a fotograficzne wspomnienia umieszczam tutaj, na moim blogu. Tak więc dzień dobry, Ameryko!
Life can definitely surprise you. Something that used to be only my dream, about a year ago became a plan that could be realized in the next few months. And so I decided to change my address for six months and taste the big world, experience my own American Dream. Even though it wasn't always easy, I have learned more about the world around me and about myself, that I could ever imagine. I'm taking this wonderful lesson with me for a lifetime and I'm putting my photos and memories here, on my blog. So, hello, America!
Life can definitely surprise you. Something that used to be only my dream, about a year ago became a plan that could be realized in the next few months. And so I decided to change my address for six months and taste the big world, experience my own American Dream. Even though it wasn't always easy, I have learned more about the world around me and about myself, that I could ever imagine. I'm taking this wonderful lesson with me for a lifetime and I'm putting my photos and memories here, on my blog. So, hello, America!
Ooo, Ty moja Amerykańska Dziewczyno! :* Bardzo się cieszę z Twojego blogowego powrotu, już się stęskniłam za tym cudownym miejscem wypełnionym Twoimi myślami i wspaniałymi zdjęciami :) Życzę Ci, abyś teraz z nową energią dzieliła się z nami swoimi wrażeniami! Czekam z niecierpliwością na kolejne posty :) WELCOME BACK!
OdpowiedzUsuńPS Ten post zapowiada się jak wstęp do niesamowitej opowieści Twojego życia... Czekam na ciąg dalszy :))
OdpowiedzUsuńOoo, Ty moja Amerykańska Dziewczyno! :* Bardzo się cieszę z Twojego blogowego powrotu, już się stęskniłam za tym cudownym miejscem wypełnionym Twoimi myślami i wspaniałymi zdjęciami :) Życzę Ci, abyś teraz z nową energią dzieliła się z nami swoimi wrażeniami! Czekam z niecierpliwością na kolejne posty :) WELCOME BACK!
OdpowiedzUsuń